Choć w niedzielny poranek było mroźnie, a na ulicach przechodniów było niewielu, to jednak wolontariusze pojawili się w komplecie i już około 9.00 widzieliśmy ich we wszystkich dzielnicach miasta. O tej samej porze swój salon fryzjerski otworzyli uczniowie Zespołu Szkół nr 3 w Choszcznie, którzy w tym dniu oferowali oryginalny makijaż lub karnawałową fryzurę. Tu wśród wielu pań prym wiódł RAFAŁ GACEK, który w zawodowym środowisku znany jest z dość oryginalnego podejścia do sztuki fryzjerskiej. – Tym razem też potrafił zaskoczyć – powiedziała ANNA BZOWA i pochwaliła się nam, że w tym dniu jako pierwsza opuściła salon z nową fryzurą.
Niezła sumka
Wśród 40 wolontariuszy zdecydowaną większość stanowili uczniowie z choszczeńskich szkół. – Moje dwie siostry skorzystały kiedyś ze sprzętu, który podarowała Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy i już od siedmiu lat ktoś z rodziny aktywnie włącza się w kwestowanie. Szkoda, że z każdym rokiem w naszym regionie ubywa sztabów i z tego co wiem, to w naszym powiecie chyba tylko Choszczno pozostało – mówi AGATA WIĄCEK, która wczoraj zbierała pieniądze razem ze swoją kuzynką. Spotkaliśmy je około 16.00 w banku, gdzie wyliczono im, że uzbierały ponad 400 zł. Kasowym liderem wśród wolontariuszy okazał się 80-letni JAN CZERNICHOWSKI, który tym razem uzbierał 913 zł i 50 gr. Nieco mniej było w puszce BOGUMIŁY WRZOSEK. – Kwestowałam już po raz 15. i gdybym dodała wszystkie kwoty, to miałabym na swoim koncie całkiem niezłą sumkę – pochwaliła się, że tym razem ubierała 870 zł. W sumie w 40 puszkach pracownicy Gospodarczego Banku Spółdzielczego w Choszcznie naliczyli ponad 18 tys. zł (18.242).
Serce Kuby
Jeszcze w piątek wydawało się, że wśród upominków i gadżetów podarowanych na licytację największym wzięciem cieszył się będzie podarowany przez burmistrza zestaw rekreacyjno-sportowy (rower i kijki do nordic walking) lub też koncepcyjny projekt ogrodu zgłoszony przez firmę Ogrody Anny. Niewątpliwą ciekawostką była też oferta HENRYKA MAZURCZAKA, który zaproponował certyfikat na polowanie z wabieniem. Okazuje się, że w sobotę i w niedzielę pojawili się kolejni darczyńcy. Np. działacze z Akademii Piłkarskiej Gavia Choszczno dali piłki i stroje z autografami piłkarzy Pogoni Szczecin, Lecha Poznań i Wisły Kraków, a choszcznianin PAWEŁ KOST przyniósł złote serduszko, które wylicytował w ubiegłym roku. Tym razem za tysiąc złotych trafiło ono do rodziny KOZIKOWSKICH, a dokładniej w ręce MICHAŁA, który w imieniu familii je odbierał.
– Zawsze dużą popularnością cieszą się torty, ale nigdy nie jesteśmy w stanie przewidzieć, kto i co zamierza licytować? Ten sam obraz w południe idzie za kilkadziesiąt złotych, a wieczorem już za kilka razy więcej. Generalnie trzeba stwierdzić, że wszyscy mamy gorące serca, ale to najgorętsze należy chyba do KUBY MUSZYŃSKIEGO, który od kilku już lat licytuje po kilka przedmiotów. Podobno przez cały rok odkłada kieszonkowe tylko po to, żeby wspomóc orkiestrę. Tym razem też wydał sporo kasy – komentuje ANETTA BIKOWSKA, która wspólnie z A. Bzową prowadziła choszczeński finał.
Wszyscy grali
Wspomniane licytacje przeplatane były występami choszczeńskich wokalistów, zespołów i formacji tanecznych. Choszczeński finał wsparły też Koła Gospodyń Wiejskich z Wardynia, Korytowa i Zamęcina, diabetycy, Środowiskowy Dom Samopomocy w Choszcznie, strażacy z KP PSP w Choszcznie, plastycy z „Impresji”, Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie no i oczywiście choszczeńscy policjanci ze Stopkiem na czele. Pełną listę darczyńców, sponsorów i wspierających znajdziemy na stronie Choszczeńskiego Domu Kultury, ale tu trzeba podkreślić, że w przygotowanie i organizację wczorajszego wydarzenia zaangażowanych było wiele osób, a przede wszystkim pracownicy Choszczeńskiego Domu Kultury oraz Gospodarczego Banku Spółdzielczego w Choszcznie.
Tadeusz Krawiec
tkrawiec@choszczno.pl