W miniony weekend odbyła się już ósma edycja Jarmarku Jakubowego, jednego z największych cyklicznych wydarzeń na Pomorzu Zachodnim, które łączy ze sobą tradycję ze współczesnością. Jest też promocją naszych zasobów naturalnych, wyrobów rękodzielniczych i szeroko rozumianego folkloru. Wśród tysięcy ludzi, którzy w tym dniu postanowili odwiedzić jarmark, nie brakowało mieszkańców naszej gminy i powiatu. I to właśnie oni podkreślali, że Choszczno w tym miejscu po raz pierwszy zaznaczyło się tak mocnym akcentem. – Mówiąc Choszczno oczywiście mam na myśli Korytowo. To godne pochwały, że wioska malutka, a potrafi tak wiele – mówi JANUSZ MAZUR. Miał tu na myśli zarówno występ na scenie, jak i też barwne stoisko oferujące całą gamę domowych smakołyków, które przygotowały panie z Koła Gospodyń Wiejskich: CECYLIA SZOTT, ANNA MIKOŁAJCZYK, HELENA KOSTRZEWSKA, JOANNA ŚPIEWAK, OLGA PIOTRKOWSKA, PAULINA MICHALSKA i AGATA KICIŃSKA.
Głównym organizatorem Jarmarku Jakubowego jest Fundacja Dzieło Świętego Jakuba w Szczecinie, a jej prezesem pochodzący z Choszczna ks. MACIEJ PLISZKA. Tak się składa, że kierowana przez niego fundacja zarządza również zespołem popałacowym w Korytowie, więc tu raczej nikogo nie zdziwił fakt, że to właśnie on najmocniej oklaskiwał koncert promujący płytę "Korytowo na Ludowo". W artykule zatytułowanym „Takiej płyty jeszcze nie było” informowaliśmy, że PAWEŁ LEMIESIEWICZ skupił wokół niej ponad 20 wykonawców. Na jarmarkowej scenie w komplecie pojawiły się panie z KGW oraz reprezentacja Szkoły Podstawowej w Korytowie: HONORATA BETLER, NATALIA  MAŃKA, MARCEL KOKOT, ANITA SZYMANOWSKA, KATARZYNA MAŃKA, SANDRA FITYCH i JULIA KRASZEWSKA. – „Korytowo na Ludowo”, to nie tylko płyta, to przede wszystkim szereg zamierzeń, które może aż tak radykalnie nie zmieniły wizerunku naszej szkoły, ale za to w zdecydowany sposób przyczyniły się do międzypokoleniowej integracji. Ważne jest też to, że już dawno o Korytowie nie mówiono tak dużo i tak dobrze – skomentowała całość dyrektor AGNIESZKA CZUKIEWSKA. Po występie cała grupa narobiła dużo „zamieszania” przy stoisku Korytowa, nadarzyła się również okazja do wspólnego śpiewania  z „Super Babkami” z Bierzwnika.

Tadeusz Krawiec