CHOSZCZNO. „Puchar Jesieni”, pod takim hasłem wędkarze z Koła nr 1 w Choszcznie zorganizowali w niedzielę nad jeziorem Raduń, ostatnie w tym sezonie zawody spławikowe. Wygrał je RYSZARD KOSTRZEWSKI, ale drugiego RYSZARDA ŁYDKĘ wyprzedził zaledwie o pięć gramów. Tym razem wędkarze złowili kilka ładnych okazów, a nagrodę za największą rybę, leszcza o wadze 1,8 kg odebrał WOJCIECH TOKARSKI. On też uzupełnił podium tych zawodów. Widoczna na zdjęciu ALINA POKORA, jedyna kobieta w tej stawce wyprzedziła aż 17 zawodników.

Mimo tego, że w tym sezonie wędkarskim członkowie Koła PZW nr 1 w Choszcznie zorganizowali kilkanaście zawodów, w tym kilka o zasięgu regionalnym, to jednak okazało się, że ciągle jest im mało. Spławikowy „Puchar Jesieni” wymyślił JERZY PILARSKI. – Pogoda sprzyja organizowaniu takich imprez, więc czemu nie mielibyśmy spróbować. Przyjechało 44 zawodników z całego regionu, w tym kilku aż Trzciela, a to udowadnia, że jest zapotrzebowanie na taką rywalizację – tłumaczy Pilarski. Od pewnego czasu wędkarze jak mantrę powtarzają opinie, że już po losowaniu można wskazywać, kto wygra zawody na jeziorze Raduń. Tym razem otwierające (czyli teoretycznie to najlepsze) wylosował RYSZARD ŁYDKA, a zamykające ZENON ŁAKOS. Okazało się jednak, że w tym dniu ta  teoria się nie potwierdziła, bo w pierwszej dziesiątce znaleźli się zawodnicy, którzy mieli stanowiska w różnych sektorach. Np. RYSZARD KOSTRZEWSKI, który łowił na stanowisku nr 35, od samego początku zdecydował się na technikę odległościową i ta konsekwencja przyniosła mu wynik 6960 oraz końcowe zwycięstwo. Zupełnie inaczej, czyli na zestaw skrócony łowiła ALINA POKORA, jedyna kobieta w tej stawce. Na efekty również nie narzekała, ale zapewne wynik miałaby zdecydowanie lepszy gdyby nie to, że w trzeciej godzinie ryby bardzo konsekwentnie omijały jej łowisko. – Dopiero na kilkanaście minut przed zakończeniem zaczęły mi ponownie brać – dała do zrozumienia, że niespełna trzykilogramowy wynik i w sumie 27 miejsce nie dawało jej satysfakcji. Opowiadając o tym, jak zaszczepiła w sobie pasję do wędkarstwa, z uśmiechem na twarzy przypomniała, jak to jej mąż CZESŁAW wstawał skoro świt, bo wybierał się na zawody. – Teraz wstajemy razem, mamy wspólny temat do dyskusji i zastanawiamy się co zrobić, aby następnym razem uniknąć błędów – mówiła zarzucając delikatny zestaw do wody. Jej mąż, równie wzięty zawodnik złowił od niej ponad dwa kilogramy więcej, ale tym razem dało to tylko dziewiąte miejsce. Największym pechowcem zawodów okazał się JULIAN WOŁEJKO (na zdjęciu z lewej), któremu ryby brały jak mało komu, ale w drugiej części zawodów jego siatka odpłynęła… razem rybami.
„Puchar Jesieni” oficjalnie zakończył tegoroczny sezon wędkarski. Zarząd koła zaplanował jeszcze zawody parami z okazji Narodowego Dnia Niepodległości. Te jednak odbędą się tylko wtedy, jeżeli pozwolą na to warunki atmosferyczne.

 1. TOMASZ KOSTRZEWSKI (6960 – Choszczno), 2. RYSZARD ŁYDKA (6955 – Choszczno), 3. WOJCIECH TOKARSKI (6085 – Choszczno), 4. RYSZARD MAZUR (5855 – Choszczno), 5. STANISŁAW FIEDOROWICZ (5600 – Choszczno), 6. MARCIN KARAŚ (5565 – Pełczyce), 7. KAROL DANIEL (5510 – Trzciel), 8. EUGENIUSZ SOSNOWSKI (5070 – Choszczno), 9. CZESŁAW POKORA (5055 – Choszczno), 10. PIOTR WRÓBEL (5010 – Krzęcin).