Na pomys³ reaktywowania klubu, ale dedykowanego g³ównie dzieciom i m³odzie¿y wpad³ so³tys JACEK SZYSZKA. On sam zaznacza, ¿e na starcie bardzo aktywnie wsparli MARCIN WIETRZYCKI i PAWE£ HELENIARZ, a obecnie pomagaj± w prowadzeniu dru¿yny: DARIUSZ WIETRZYCKI, KRZYSZTOF SZYMKOWSKI i KRZYSZTOF FIERKA.
– Po to, ¿eby mieli gdzie graæ, podkasza³em im tylko kawa³ek boiska.
Tak jako¶ naturalnie zdecydowali¶my siê najpierw na remont szatni, potem
budowê wiaty i w koñcu zg³oszenia zespo³u do rozgrywek ligowych –
wspomina so³tys. Zaznacza przy tym, ¿e to co dzisiaj widaæ, by³o robione
systematycznie przez ostatnie trzy lata – wylicza, ¿e najpierw zaczêli
od wymiany dachu. Potem kupili bramki, zbudowana zosta³a wiata, a
obecnie pochwaliæ mog± siê ju¿ szatni±. Tu jednak zastrzega, ¿e musz± w
niej wydzieliæ jeszcze miejsce dla sêdziego. – W ubieg³ym roku nie
zd±¿yli¶my z za³atwieniem wszelkich formalno¶ci, a tak naprawdê to te¿
nie do koñca mieli¶my na to ¶rodki, wiêc zdecydowali¶my, ¿e najpierw
ogramy zespó³ w turniejach – dodaje so³tys. Zaznacza przy tym, ¿e czêsto
na treningach halowych bywa³o nawet po 30 osób. – Choæ w lidze graæ im
nie pozwalaj±, to tak¿e by³y z nami siostry
MICHA£OWSKIE oraz
WERONIKA BODNAR
– wymienia nazwiska dziewcz±t. Jego zdaniem ta ekipa ju¿ niebawem
bêdzie musia³a zagraæ w lidze juniorów, a to ju¿ zupe³nie inne rodzaj
zmagañ. I przede wszystkim wy¿sze koszty.
W sobotê, tu¿ przed meczem z rówie¶nikami z CRS Barlinek, dru¿yna stanê³a na zbiórce, podczas której burmistrzowie
ROBERT ADAMCZYK i
MAGDALENA SIEÑKO oraz wicestarosta
WIOLETTA KASZAK
wrêczyli nowe stroje pi³karskie. ¯yczyli im przy tym, by jak najwiêcej
serca po¶wiêcali tej dyscyplinie, a przy okazji równie¿ dobrze siê
bawili. So³tys wystartowa³ z podziêkowaniami skierowanymi w³a¶nie do
w³odarzy gminy i powiatu, ale przerwa³ mu je burmistrz R. Adamczyk. –
Doskonale zdajecie sobie sprawê z tego, ¿e na najwiêksze brawa zas³uguje
w³a¶nie pan Jacek. To dziêki jego dzia³aniom macie szatniê, wiatê,
boisko i w koñcu dru¿ynê. To jemu nale¿± siê najwiêksze owacje –
podsumowa³ w³odarz miasta. Chwilê pó¼niej
KRZYSZTOF GROMADZKI gwizdkiem rozpocz±³ pierwszy, po latach przerwy mecz. Gospodarze od pocz±tku ostro natarli i ju¿ w drugiej minucie, po strzale
NIKOLASA JARMARKIEWICZA
objêli prowadzenie. Do¶æ niespodziewanie, wrêcz znokautowali rywali, wygrywaj±c ca³e spotkanie a¿ 12:0. Na koniec zapytali¶my jeszcze J.
Szyszkê, o to dlaczego ponownie wybrali nazwê Ina? – W ten sposób
chcieli¶my równie¿ doceniæ, a w³a¶ciwie przypomnieæ, ¿e w tej wsi jest
du¿o starszych osób, które kiedy¶ gra³y w tym klubie. Ja te¿ –
podsumowa³.