Bardziej do tańca niż różańca
17.04.2013.
Bardziej do tańca niż różańca
  Bardziej do tańca niż różańca
CHOSZCZNO Wczoraj w Zamęcinie odbyło się oficjalne otwarcie i oddanie do użytku wyremontowanej świetlicy. – Nikt tu nie inwestował od kilkudziesięciu lat, więc trudno się dziwić temu, że trzeba było wymienić prawie wszystko, od podłogi, przez ściany po dach – mówi burmistrz ROBERT ADAMCZYK.
 
Przypomnijmy, że pierwsze w gminie wyremontowane zostały świetlice w Rzecku, Kołkach i Sławęcinie. W kolejnym etapie, objętym wspólnym projektem znalazły się kluby w Zamęcinie, Piaseczniku, Zwierzyniu, Sulinie i Stradzewie. – Można śmiało stwierdzić, że całkowicie zmieniliśmy ich wygląd - burmistrz ROBERT ADAMCZYK tłumaczy, że zakres wykonywanych prac był różny. - W zasadzie wszędzie wymieniliśmy podłogi, ściany wewnętrzne i zewnętrzne, dachy, stropy, remontujemy zaplecza kuchenne i toalety – włodarz Choszczna podkreśla, że koszt tego projektu opiewa na ponad 1,1 mln złotych, z czego 75 procent kosztów kwalifikowanych gmina otrzyma z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Resztę nakładów poniosła gmina. Niedawno pisaliśmy o pierwszej zabawie w wyremontowanej świetlicy w Zwierzyniu, a wczoraj na podobną uroczystość zaprosili nas mieszkańcy Zamęcina. Choć tu zabawy nie było, to jednak na otwarcie przyszło około 70 osób, z radą sołecką, Kołem Gospodyń Wiejskich i proboszczem na czele.
  Bardziej do tańca niż różańca
 
MAREK ŻURAŃSKI, sołtys z Zamęcina, to raczej człowiek czynu i z oratorskich dokonań nie słynie, więc trudno się dziwić temu, że wczoraj  skwitował to wszystko trzema słowami: „Dziękuję wszystkim. Otwieramy.” Zdecydowanie więcej usłyszeliśmy od proboszcza ks. PAWŁA GRĘDZIAKA, który tuż przed poświęceniem, z przekonaniem stwierdził, że nowy obiekt będzie bardzo przydatny dla mieszkańców. – Niech służy do organizacji życia społecznego, imprez okolicznościowych i rodzinnych, a przede wszystkim do zabawy – powiedział. Choć wstępnie zamierzał pokropić tylko z salę główną, to jednak panie z Koła Gospodyń Wiejskich wymogły na nim, żeby z kropidłem odwiedził także: salę taneczną, kuchnię, a nawet magazynki.
Z kolei burmistrz R. Adamczyk wspomniał zebranie, podczas którego jeden z mieszkańców nie tylko krzyczał o natychmiastowy remont, ale jednocześnie był przekonany, że nigdy do tej inwestycji nie dojdzie.
- Szkoda, że go tu dzisiaj nie ma, bo powiedziałbym mu, że jeśli chcemy by ktoś coś zrobił, to trzeba mu dać chociaż szansę. Czuję satysfakcję patrząc na to dzieło i zdecydowanie stwierdzam, że to także wasza zasługa, zasługa waszego radnego JERZEGO MIŁADOWSKIEGO, i w końcu sołtysa, bo on tu jest najważniejszy  - mówił włodarz miasta. Tu podkreślił, że to wyjątkowa aktywność wsi sprawia, że ich otoczenie pięknieje, że mają nową drogę i chodniki, teraz świetlicę, a wkrótce plac zabaw i kompleks sportowo-rekreacyjny.
 
  Bardziej do tańca niż różańca
 
Wczorajsze wydarzenie miało wyjątkowo uroczystą oprawę, a to przede wszystkim zasługa pań z Koła Gospodyń Wiejskich. Nie tylko zadbały o wystrój czy pyszne ciasta, ale ich szefowa BOŻENA WIERUCKA i ANNA SZURGOT, nawet wyciągnęły z magazynku polską flagę, z którą zamęcinianie jeździli do Zakopanego na skoki Małysza. – Teraz warunki mamy rewelacyjne i nikt nie ma prawa narzekać. Niedawno kupiliśmy sobie chłodnię, mamy budżet sołecki, więc i kolejne marzenia szybko zrealizujemy – mówiła, o zasłonach, kuchni, krzesłach no i przygotowaniu pomieszczenia, w którym mogłyby się spotykać. Z kolei mężczyźni mówili o nawiezieniu ziemi, zasianiu trawy, ogrodzeniu i zagospodarowaniu placu w centrum wsi. Jeszcze długo po otwarciu mówiono o planach związanych z nową świetlicą. Faceci rozmawiali pod sklepem, a panie w wyremontowanej kuchni.
Tadeusz Krawiec
 
P.S. Jeszcze nie opublikowaliśmy tego tekstu, a już się nam zebrało. Poprawiamy się więc i informujemy, że wstęgę, która oficjalnie zamykała tę inwestycję przecinali: burmistrz R. Adamczyk, zastępca burmistrza ADAM ANDRIASZKIEWICZ, radny J. Miładowski, sołtys M. Żurański i proboszcz ks. P. Grędziak (co zresztą widać, na załączonych zdjęciach).  A ten tajemniczy pojemnik, który sołtys rozpakowuje? To 20-litrowy podgrzewacz, który burmistrz sprezentował radzie sołeckiej i paniom z KGW.