Studniówka w ZS nr 1
25.01.2016.

Studniówka w ZS nr 1

 

Każdy marzy o czymś innym 

CHOSZCZNO. Na piątkowej studniówce w Zespole Szkół nr 1 największy powód do strachu powinna mieć maturzystka AGNIESZKA CYBULSKA, która wspólnie z dyrektorem dr. GRZEGORZEM JACKIEM BRZUSTOWICZEM otwierała polonezowy korowód. – To nieprawda, że taniec z dyrektorem przynosi pecha. Historia wyraźnie mówi, że jej poprzedniczki zdawały, i to celująco – uspokajają nauczyciele. 

Studniówka w ZS nr 1

- Mam nadzieję, że wszystko wypadnie na piątkę – powiedziała NATALIA STANKIEWICZ. Widać było, że trochę tremowała ją myśl o nieuchronnie zbliżającym się polonezie. I trudno się jej dziwić, skoro na widowni jej poczynania najbaczniej obserwowała mama MAŁGORZATA RATAJ. W ogóle tańcem nie przejmował się OSKAR SIECZKAREK. Zdradził nam, że przećwiczył układ sześciokrotnie i jego zdaniem powinno to w zupełności wystarczyć. Z mocnym dystansem do tego wydarzenia podchodził również ŁUKASZ ŁOPACZYK. – Studniówka.., matura…, polonez? W ogóle mnie to nie bierze – pochwalił się, że ma już za sobą pierwszą pracę. Ta podobno go mocno stresowała. O tym, że Łukasz potrafi sobie radzić w trudnych sytuacjach przekonaliśmy się również podczas praktyki, która odbywał w naszym 

Studniówka w ZS nr 1

magistracie. Jego kolega CEZARY KOWALCZYK po maturze wybiera się na studia informatyczne. - Wszystko zależy od wyników matury ale mam nadzieję, że w końcowym efekcie zostanę wziętym programistą – powiedział. 

Życzenia jak najlepszych wyników na egzaminach i dobrej zabawy przewijały się przez cały wieczór. – Na chwilę zapomnijcie o tym, że za sto dni czeka was matura. Niech studniówka kojarzy się wam z czymś wyjątkowym. Zawsze wspominajcie ją uśmiechem – w imieniu rodziców mówiła JOANNA STECZYSZYN. W podobnym tonie wypowiedział się również MACIEJ TRZASKAWKA, jeden z wychowawców bawiących się tu około 200 maturzystów. Bal studniówkowy poprowadził ZBIGNIEW GARZYŃSKI, który nie omieszkał wspomnieć, że w murach tej szkoły prowadził go już w 1997 roku, czyli prawie 20 lat temu. 

Łukasz Młynarczyk