CHOSZCZNO. Gdzie i kiedy HALINA i LESZEK URBAÑSCY siê poznali? On twierdzi, ¿e by³o to na jednej z wiejskich zabaw w okolicach Bobrówka. Ona, ¿e by³o trochê inaczej. – Leszek przyjecha³ wówczas do swojej rodziny, bo mia³ byæ chrzestnym. Ja wtedy mieszka³am w Macharach. Tam siê poznali¶my, a trzy lata pó¼niej w ko¶ciele w Bobrówku wziêli¶my ¶lub – zapewnia, ¿e to w³a¶nie tak rozpoczê³a siê ich wspólna droga do z³otych godów.
Na uroczystym odnowieniu przysiêgi ma³¿eñskiej HALINY i LESZKA URBAÑSKICH
oraz wrêczeniu Medali za D³ugoletnie Po¿ycie Ma³¿eñskie, w
choszczeñskim Urzêdzie Stanu Cywilnego oprócz licznej rodziny pojawili
siê równie¿ znajomi i przyjaciele. My zapytali¶my jubilatów o to, czy
pamiêtaj± gdzie, i w jakich okoliczno¶ciach siê poznali? Pan Leszek od
razu stwierdzi³, ¿e zauwa¿yli siê na zabawie w okolicach Bobrówka. –
Potem by³y kolejne i tak wpadli¶my sobie w oko – twierdzi. Tu
natychmiast szybko wtr±ci³a siê jego ¿ona. – Tak naprawdê to przyjecha³
wówczas ze swoj± mam± na chrzciny, bo mia³ byæ ojcem chrzestnym – pani
Halina przyzna³a, ¿e rzeczywi¶cie mieszka³a w pobli¿u Bobrówka, a
konkretnie w Macharach. Obydwoje twierdz±, ¿e chodzili ze sob± ponad
trzy lata, nim zdecydowali siê stan±æ na ¶lubnym kobiercu. Potem, choæ
ju¿ pracowali w Choszcznie, to a¿ do 1975 roku mieszkali w Raduniu. – W
koñcu doczekali¶my siê w³asnego mieszkania – pan Leszek przypomina, ¿e
akurat wówczas pracowa³ na kolei. Potem swoj± karierê zawodow± zwi±za³ z
bierzwnickim i choszczeñskim geesem, a tak¿e z choszczeñskim Zak³adem
Handlu i Urzêdem Rejonowym. – Ja ca³e ¿ycie przepracowa³am w gastronomii
– doda³a jubilatka. Twierdzi, ¿e zaliczy³a wszystkie restauracje i
kawiarnie, a mieszkañcy Choszczna zapewne pamiêtaj± j± m.in. z lat,
kiedy by³a bufetow± w Marago, czy te¿ w kawiarni, która mie¶ci³a siê w
obecnym budynku USC.
Dzi¶ obydwoje s± ju¿ na emeryturze i z dum± oraz z u¶miechami na twarzy
opowiadaj± o trójce swoich dzieci, pi±tce wnuków i prawnuczce. – Ja
jestem mê¿em prababci, ale nied³ugo siê to zmieni, bo urodzi siê nam
prawnuczek – podsumowa³ pan Leszek. Dzisiaj jubilaci czas wolny
po¶wiêcaj± g³ównie wnukom oraz pracy na dzia³ce, a na kolejne, razem
spêdzane lata, ¿ycz± sobie przede wszystkim du¿o zdrowia. – I oczywi¶cie
zgody, dok³adnie takiej, jak± prze¿ywali¶my do tej pory – podsumowali.
Podczas opisywanej uroczysto¶ci Medale za D³ugoletnie Po¿ycie Ma³¿eñskie
wrêczy³ im burmistrz ROBERT ADAMCZYK.