CHOSZCZNO. HENRYKA i STANIS£AW WOJCIECHOWSCY odznaczeni zostali Medalami za D³ugoletnie Po¿ycie Ma³¿eñskie. Dzi¶, po ponad 50 wspólnych latach stwierdzaj±, ¿e do szczê¶cia potrzebne jest im przede wszystkim zdrowie dla ca³ej rodziny. – Gdyby tak mo¿na by³o, to kolejnych piêæ dekad, chcieliby¶my prze¿yæ, tak jak te, które tak szybko minê³y – powiedzia³a pani Henryka.
STANIS£AW WOJCIECHOWSKI urodzi³ siê i wychowa³ w Choszcznie, ale
jak zaznaczy³, jako m³odzieniec, czêsto odwiedza³ le¿±c± pod P³ockiem
wie¶ Mechowo. Jak podkre¶li³, to w³a¶nie stamt±d, w 1945 roku jego
rodzice przyjechali do zniszczonego wojn± Choszczna, w którym wspólne
¿ycie rozpoczynali od prowadzenia ma³ego sklepu. – ¯onê pozna³em podczas
jednego z wypadów do Mechowa. W sumie chodzili¶my ze sob± ponad dwa
lata, zanim poprosi³em j± o rêkê – mówi³. Tu pani HENRYKA
przytoczy³a, ¿e ¶lub cywilny i ko¶cielny wziêli 23 sierpnia 1969 roku. –
Cywilny w P³ocku, ko¶cielny w Mechowie i tam te¿ na chwilê
zamieszkali¶my. Dopiero potem zdecydowali¶my, ¿e nie zostajemy na wsi i
jedziemy do Choszczna – opowiada³a. Z niekrywan± dum± stwierdzi³a, ¿e na
emeryturze jest ju¿ ponad 20 lat, a ca³e swoje zawodowe ¿ycie zwi±zana
by³a z choszczeñskim zak³adem weterynarii. Na emeryturze jest równie¿
pan Stanis³aw. – Ja pracowa³em m.in. w KPRB, Spó³dzielni Wielobran¿owej,
a tu¿ przed emerytur±, tak¿e w firmie prywatnej – wylicza³ miejsca
pracy.
Jubilaci zgodnie stwierdzili, ¿e nigdy nie my¶leli o wyje¼dzie z
Choszczna czy powrocie choæby na Mazowsze. – Dumni jeste¶my z tego, ¿e
mamy dwoje wspania³ych dzieci, cudown± czwórkê wnucz±t, a tak¿e
wspania³ych synow± i ziêcia – pani Henryka podkre¶li³a, ¿e oprócz
zdrowia, nic wiêcej do szczê¶cia im nie trzeba. Ka¿d± woln± chwilê
spêdza na ukochanej dzia³ce, natomiast jej ma³¿onek choæ lubi
majsterkowanie, to jednak na pierwszym miejscu wymieni³ kibicowanie
choszczeñskim klubom pi³ki no¿nej. Tu nie omieszka³ siê pochwaliæ siê,
¿e jeden z jego wnuków jest bramkarzem w Gavii Choszczno. W kilka
godzin po opisywanej uroczysto¶ci, by³ jeszcze bardziej dumny, bo
choszczeñski klub wygra³ 2:1 z Morzyckiem Moryñ, oczywi¶cie z wnukiem w
sk³adzie.