Twórcze wizje |
![]() |
![]() |
![]() |
19.06.2013. | |
![]() CHOSZCZNO „Dopełnienie” to tytuł autorskiej wystawy KAZIMIERZA PYŻA, którą od wczoraj można oglądać w Małej Galerii Choszczeńskiego Domu Kultury. 57-letni autor od urodzenia związany jest z Choszcznem. W swoim życiu miał 10-letnią przygodę z paramedycyną, był też maszynistą, a także opatentował urządzenie grzewcze na paliwo ciekłe. W najbliższej przyszłości chce udowodnić fizykom, że możliwe jest wymyślenie takiego źródła energii, które uniezależniło by nas o energetycznego monopolisty.
O ile artystyczne zwierzenia autora tej wystawy raczej nas nie
zaskoczyły, to jednak śmiałe wizje stworzenia urządzenia dającego
energię, a przy tym całkowitego przewrócenia ogólnie przyjętych zasad
fizyki, to już raczej wizjonerski klimat. 57-letni KAZIMIERZ PYŻ
swoje zdolności artystyczne odkrył w wojsku. Wspomina, że bardzo szybko
został naczelnym dekoratorem gorzowskiej brygady saperów. Swoją
pierwszą, autorską wystawę miał w 1975 roku w choszczeńskim Domu Kultury
Kolejarza. Potem było ich więcej, ale najmilej wspomina tę, która
najpierw zadebiutowała w Choszcznie, potem trafiła do Gorzowa, by
ostatecznie wylądować w Niemczech. Ceni też sobie ogólnopolski plener
malarski zorganizowany w Tarnowskich Górach, gdzie krakowscy artyści
docenili jego technikę, wręczając mu drugą nagrodę. Wielokrotnie był
też nagradzany na przeglądach twórców amatorów. Przyznał się do tego, że
to jego rękami wyremontowany został zabytkowy kościół w Nadarzynie.
![]()
We
wczorajszej rozmowie z nami opowiadał o tym, jak to przez 10 lat
zajmował się paramedycyną. – Starałem się pomagać innym ludziom. To
naprawdę był pasjonujący okres mojego życia. Zdarzało się, że jednemu
pacjentowi poświęcałem nawet cały dzień. Dziś tego nie żałuję, bo
takiego doświadczenia nie da się kupić za żadne pieniądze – mówi. I tu
właśnie zaczyna łączyć wspomniane doświadczenie z pewnym patentem, który
na początku tego wieku otrzymał za wymyślenie i stworzenie urządzenia
grzewczego na paliwo ciekłe. Różne koleje losu sprawiły, że musiał
przerwać swoje badania, ale tkwi w nim przekonanie, że dopiero teraz
jest w stanie wrócić do tamtego etapu życia i stworzyć coś takiego o
czym fizykom jeszcze się nie śniło. Zapytany o to co będzie szybciej,
kolejna wystawa czy kolejny patent, zdecydowanie odpowiedział, że jedno i
drugie. – Jedno i drugie mnie napędza i traktuję to jako rodzaj
wzajemnego dopełnienia – podsumował.
Jego obrazy ogladać można codziennie w Małej Galerii Choszczeńskiego Domu Kultury.
Tadeusz Krawiec
|
« poprzedni artykuł | następny artykuł » |
---|