Najpierw porządki |
![]() |
![]() |
![]() |
25.06.2013. | |
![]() RADACZEWO – Najpierw powinniśmy dać coś od siebie, pokazać, że też potrafimy zrobić, a dopiero potem domagać się czegoś więcej – mówi ANDRZEJ SZYSZ, nowo wybrany sołtys wsi. Poprzedni ROBERT ŁOZOWSKI zrezygnował z tej funkcji ze względu na pracę, która sprawia, że nie ma go we wsi.
Na zebranie, na którym wybierano nowego sołtyska i uzupełniano radę
sołecką o jedną osobę przyszło 29 mieszkańców, czyli nieco więcej niż
na wybory, które odbyły się w marcu 2011 roku. – Już dawno tylu
radaczewian nie widziałam w jednym miejscu – skomentowała to jedna z
pań, nie wiedząc, że tak naprawdę, to w ich sołectwie uprawnionych do
głosowania jest aż 225 osób. W oczekiwaniu na spóźnialskich mieszkańcy
przypominali, że na poprzednim zebraniu, na którym jednogłośnie wybrali
na sołtysa ROBERTA ŁOZOWSKIEGO, mówiono przede wszystkim o br
![]() ANDRZEJ SZYSZ, który już chyba przed zebraniem wiedział, że będzie jedynym kandydatem na sołtysa uważa, że mieszkańcy powinni bardziej włączać się w życie społeczne wsi. – Tu trochę z przekąsem przytoczył, że niektórym nie podobało się to, że wsiadał na kosiarkę i kosił trawę na poboczach drogi biegnącej przez Radaczewo. – Uważają, że nie powinienem tego robić, bo to obowiązek właściciela drogi – mówi. Zdradził nam, że chwilami zastanawiał się, czy w ogóle nie wycofać się z pracy w radzie sołeckiej. Na szczęście zdecydowana większość mieszkańców zdecydowanie popiera jego działanie i udowodnili to jednogłośnie wybierając go na sołtysa. W jego miejsce do rady sołeckiej wszedł PAWEŁ WIŚNIEWSKI, któr ![]()
Tadeusz Krawiec
|
« poprzedni artykuł | następny artykuł » |
---|