CHOSZCZNO „Aktywni psychicznie, aktywni społecznie” to hasło obchodów Dnia Solidarności z Osobami Chorymi na Schizofrenię, które już po raz trzeci w centrum miasta zorganizowali pracownicy i uczestnicy Środowiskowego Domu Samopomocy w Choszcznie. – Dla mnie to abstrakcja, ale przechodząc przez te drzwi czułam coś wzniosłego i wierzę, że w ten sposób zarówno siebie jak ich dowartościowałam…, może trochę podniosłam na duchu - mówi AGNIESZKA ABRATOWICZ.
W sobotnie południe o schizofrenii powiedziano bardzo dużo. Prowadzący tę imprezę MIROSŁAW ZIENOWICZ
z rozbrajającą szczerością mówił do mikrofonu, że żyje z tą chorobą już
prawie 20 lat. W tym dniu o tym zaburzeniu mówili też specjaliści,
lekarze, psycholodzy. I to od nich usłyszeliśmy, że prof. Antoni
Kępiński nazwał schizofrenię chorobą królów i poetów. Ten wybitny
specjalista radzi, by poznając ją studiować nie żywoty wieśniaków, lecz
ludzi najświatlejszych. JOANNA CZECHOWICZ, kierownik
Środowiskowego Domu Samopomocy w Choszcznie co roku powtarza, że głównym
celem organizowanego przez nich przedsięwzięcia jest manifestowanie przeciwko
napiętnowaniu i dyskryminacji osób chorych na schizofrenią. - Apelujemy
też o lepsze traktowanie i przeciwdziałanie stygmatyzacji osób na nie
cierpiących – podkreśla. Przez sobotni happening przewinęło się tysiące
mieszkańców miasta. – Wypada się tylko cieszyć z tego, że to wydarzenie z
każdym rokiem coraz szerzej otwiera nam oczy na tę chorobę. Niech więc
nadal jak najskuteczniej pomaga w niwelowaniu wszelkich barier i
stereotypów – mówił burmistrz ROBERT ADAMCZYK.
W chwilę po jego
wystąpieniu wszyscy zebrani przeszli przez otwarte drzwi, które tu
symbolizowały naszą więź z osobami chorymi na schizofrenię. Tradycyjnie
już na jednym ze stoisk porad i informacji na temat tej choroby
udzielali lekarze i specjaliści. Były też konkursy, występy artystyczne
oraz można było posmakować chleba ze swojskim smalcem i kiszonym
ogórkiem.