W artykule zatytułowanym "Korytowo na ludowo" informowaliśmy już o tym,
że to przedsięwzięcie rozpoczęte zostało w marcu tego roku, a wymyśliły
go nauczycielki
BARBARA GRZEJSZCZYK i
MAŁGORZATA DAM. O
tym jak ten projekt się rozwinął przekonali się ci, którzy wczoraj sami
brali w nim udział lub przynajmniej go obejrzeli. Podsumowująca imp

reza,
na której publiczność miała okazję obejrzeć zespoły pieśni i tańca
przygotowywanych do tego pokazu w ciągu ostatnich trzech miesięcy
udowodniła, że warto wracać do korzeni. - Przekonała największych
niedowiarków, że polska muzyka ludowa i nasze tańce narodowe są nam
bardzo bliskie. Wiele osób już deklaruje chęć kontynuowania nauki tańca i
śpiewu – komentuje całość B. Grzejszczyk. Z uśmiechem na twarzy dodaje,
że po wczorajszym zakończeniu, wszyscy goście gratulowali społeczności
szkolnej tak oryginalnego pomysłu.
Wczorajszą imprezę rozpoczęli Stobniczanie, którzy w strojach łowickich
odtańczyli poloneza. Następnie organizatorzy zaprosili wszystkich do
obejrzenia jedynego w swoim rodzaju pokazu mody. Jedynego, bo modelki i
modele na wybiegu pojawiali się

w strojach ludowych reprezentujących
kilkanaście regionów naszego kraju. Owacyjnie przyjmowano wszystkie, ale
nikogo chyba nie zdziwił fakt, że największe brawa zebrały panie z
miejscowego Koła Gospodyń Wiejskich.
CECYLIA SZOTT i jej
koleżanki najpierw zaprezentowały strój korytowski, a następnie
zachęcały wszystkich do śpiewania popularnych piosenek ludowych. Chwilę
później korytowskie mamy z dumą patrzyły na swoje pociechy, które
tańczyły krakowiaka. Dyrektorka szkoły
ALICJA LISIŃSKA podsumowując całe przedsięwzięcie stwierdziła, że ważne było zaangażowanie społeczności szkolnej i rodziców, ale podkreśliła też, że bez pomocy burmistrza, sołtysów, Choszczeńskiego Domu Kultury, Miejskiej Biblioteki Publicznej, Ośrodka Wspierania Rodziny w Korytowie, Kół Gospodyń Wiejskich z Korytowa i Wardynia, a przede wszystkim kapeli i zespołu Stobniczanie, to przedsięwzięcie nie miałoby takiego rozmachu. Z
kolei
AGNIESZKA CZUKIEWSKA, która była koordynatorką całego
projektu przypomina, że motywem przewodnim „Korytowa na ludowo” było to,
że rok 2014 jest Rokiem Kolberga, wybitnego polskiego etnografa i
badacza kultury polskiej. Na zakończenie Stobniczanie odtańczyli
krakowiaka, a potem zaprosili wszystkich do wspólnego cwałowania i
krzesania. W części kulinarno – biesiadnej również dominowały klimaty ludowe. - Tu
m.in. można było posmakować korytowskich specjałów, a przede wszystkim
dobrze się zabawić – podsumowuje B. Grzejszczyk. Z nieco tajemniczym
uśmiechem na twarzy zdradza, że już ma pomysł na kolejny temat „ludowy”.
- Jaki? - tego jeszcze nie powiedziała.
Tadeusz Krawiec