Po rozegraniu pierwszej partii zapytaliśmy
KRZYSZTOFA SIELICKIEGO, o to, kogo upatruje w roli faworyta tej imprezy. Bez zawahania wymienił
OSKARA ROSŁONA, JAKUBA ANDRZEJEWSKIEGO i
ERYKA ŁUKJANA.
Na siebie też wskazał, ale szybko jakby usprawiedliwił się
podkreślając, że trudne studia nie pozwalają mu, na tak częste
trenowanie, jak to czynił choćby rok temu. Także
KRZYSZTOF DŁUŻYŃSKI nie
widział siebie w roli faworyta. – W szybkich szachach są zdecydowanie
lepsi, ale w klasycznych mam nad nimi przewagę – tłumaczył. No i miał
rację, bo jak się na koniec okazało, tegoroczne zmagania o tytuł mistrza
powiatu

zdominowali niemalże sami juniorzy. Wygrał O. Rosłon (8,0 pkt),
drugi był K. Sielicki, trzeci
BARTOSZ KOWALIK, a tuż za podium
uplasowali się rzeczywiście E. Łukjan i J. Andrzejewski (wszyscy zdobyli
po 6,5 pkt). W sumie w zawodach wystąpiło 32 szachistów. Niewątpliwą
ciekawostką było to, że na szóstym i siódmym miejscu uplasowali się syn i
ojciec, odpowiednio
JAKUB i
JAROSŁAW KAMIŃSCY z
Bierzwnika. Obydwaj zdobyli po 6 punktów, jednak 9-letni Kuba był dumny,
bo wyprzedził ojca o jedno miejsce. Dodajmy, że w klasyfikacji juniorów
także wygrał O. Rosłon, a wśród juniorek triumfowała
JAGODA HERTEL z Recza. Podczas dekoracji prezes
CZESŁAW SZYJKA wręczył zastępcy burmistrza
ADAMOWI ANDRIASZKIEWICZOWI statuetkę „Przyjaciela klubu SKOCZEK”.
Tadeusz Krawiec