
Na czwartkowym spotkaniu, podczas którego rozdawano
m.in. puszki, wolontariusze najbardziej obawiali się złej pogody. Ich
przewidywania potwierdziły się, bo przez całą niedzielę mocno wiało, a
po południu padał też deszcz ze śniegiem.
MAŁGORZATA MAJEWSKA, która
kwestowała z córką
ALICJĄ i synem
SZYMONEM zdradziła nam, że już dawno
tak mocno nie zmarzła. Byli jednak tacy, którym pogoda nie przeszkadzała
i już na długo przed światełkiem do nieba zanosili do banku pełne
puszki. W tej, do której zbierała
PATRYCJA DZIECHCIARZ, pracownicy
Gospodarczego Banku Spółdzielczego naliczyli aż 929 zł. Niespełna 100 zł
mniej

uzbierał
KRZYSZTOF KOZIKOWSKI, a jako ostatni w banku rozliczył
się
JAKUB TRYBA, który pochwalił się dowodem wpłaty na kwotę ponad 781
zł. Wspomniany wyżej K. Kozikowski zdążył jeszcze za 500 zł wylicytować
jedno ze złotych serduszek i na koniec, razem ze Stobniczanami,
zaprezentował się jeszcze na scenie. Wspominaliśmy już, że w
licytacjach, które prowadził sprawdzony orkiestrowy duet
ANETTA BIKOWSKA
– ANNA BZOWA, nie złote serduszka cieszyły się największym powodzeniem
lecz torty i gadżety przysłane ze sztabu WOŚP. Za tysiąc złotych
sprzedany zostały tygodniowy pobyt dla siedmioosobowej grupy w góralskim
domu w Tymbarku, a za 650 zł zestaw turystyczny (rower, kijki do nordic
walking i bilety na basen), który ufundował i wręczył burmistrz
ROBERT
ADAMCZYK. Duże brawa należą się policyjnemu Stopkowi, który w asyście
MONIKI GARBIAK i
JAKUBA ZARĘBY uzbierał ponad 817
zł.
DANUTA FALUSIAK, która od wielu już lat wspólnie z uczniami Zespołu
Szkół nr 3 w Choszcznie na oścież otwiera pracownię fryzjerstwa,
pochwaliła się, że także i tym razem w kolejce po makijaż czy nową
fryzurę ciągle czekały po trzy, cztery osoby. Na wysokości zadania
stanęły panie z Kół Gospodyń Wiejskich w

Wardyniu, Zamęcinie i Kołkach,
jak również członkowie Koła Powiatowego nr 36 Polskiego Stowarzyszenia
Diabetyków oraz uczestnicy i pracownicy Środowiskowego Domu Samopomocy oraz Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Choszcznie. – Z loterii
uzbieraliśmy ponad tysiąc złotych – pochwaliła się
BEATA GIZIŃSKA, która
nadzorowała stoisko Publicznego Gimnazjum w Choszcznie. Oczywiście ta
impreza nie mogłaby się odbyć bez choszczeńskich strażaków, którzy
zapraszali do oglądania swojego sprzętu. Całość ozdobiły występy zespołów i
solistów, zarówno wokalistów jak i tancerzy. Tuż po światełku do nieba
szefowa orkiestrowego sztabu
MAŁGORZATA KOZŁOWSKA nie kryła zaskoczenia
wielkością kwoty jaką udało się uzbierać. – Mimo tego, że mieliśmy dużo
mniej gadżetów do licytacji, to jednak udało się nam wyrównać
ubiegłoroczny rekord – przypomniała, że wynosi on nieco ponad 27,7 tys.
zł.
Tadeusz Krawiec