CHOSZCZNO. – Szczególnie z czasów dzieciństwa, ale także i teraz jest dla mnie czymś wyjątkowym. Zawsze odnoszę wrażenie, że budzi w nas wyjątkową serdeczność, uśmiech, takie otwieranie się do świata – tak pięknie o kolędzie mówił w sobotę Mateusz. W koncercie kolęd i pastorałek, który zorganizowano w kościele pw. NNMP zaprezentowały się formalne i nieformalne zespoły z naszej gminy.

Sobotnie kolędowanie otworzył proboszcz ks. GRZEGORZ SUCHOMSKI, który podkreślił, że choć ten koncert od zawsze organizowany był przez Akcję Katolicką, to jednak zawsze włączały się do niego formacje i zespoły z całego regionu. ADAM RABĘDA przyszedł z synem i wnuczką, która występowała w grupie przedszkolaków. Według niego już w latach 80. odbywały się takie imprezy, a organizowały je siostry zakonne. Z tym stwierdzeniem nie zgadza się szef Akcji Katolickiej RYSZARD CHRUŚCIEL. Jego zdaniem kolędowy koncert jest dzieckiem Akcji Katolickiej, która w Choszcznie utworzona została właśnie pod koniec lat 80.  – Siostry tylko nam pomagały, natomiast ich autorskim przedsięwzięciem była listopadowa „Cecyliada” – tłumaczy Chruściel. To właśnie on wraz z ELWIRĄ STREJKO zapowiadali sobotnich wykonawców, wśród których dominowały dzieci  i młodzież z choszczeńskich placówek oświatowych. Usłyszeliśmy też zespoły działające przy Choszczeńskim Domu Kultury.