W piątkowe południe wielu mieszkańców miasta pytało wprost o przyczynę
kolorowego zamieszania, które zauważali na przykościelnym placu. Nie
ukrywali zaskoczenia słysząc, że właśnie w taki sposób obchodzimy 70.
rocznicę zakończenia II wojny świ

atowej. – Dawniej taka uroczystość
składała się przede wszystkim z apelu poległych, wieńców, odznaczeń i
przemówień. To fajnie, że nabieramy dystansu do tego wydarzenia – dodaje
mąż wspomnianej wyżej
ANNY ZYGMUNT. Jego zdaniem zbyt poważnie podchodzimy do czegoś, z czego raczej powinniśmy się cieszyć.
Kilka żołnierskich piosenek, kwiaty dla starszych ludzi i przemówienie
włodarza gminy, w który kilkakrotnie podkreślał fakt, że to naszym
dziadkom i rodzicom powinniśmy być wdzięczni za tyle lat pokoju. - Wspominana przez nas wojna sprawiła, że także miasto,
w którym dziś żyjemy, doświadczyło bardzo dużo zła, nienawiści i
totalnego zniszczenia. Rozejrzyjmy się dookoła. To, co widzimy, jest

dziełem przede wszystkim naszych rodziców i dziadków. Mimo tego, że
zjechali tu z różnych stron Polski i świata, i mimo tego, że tak głęboko
doświadczyli okropieństwa wojny, to jednak potrafili połączyć siły i
zbudować podwaliny pod nowe, pokojowe społeczeństwo. Nie zapominajmy o
tym, co dla nas zrobili. Ceńmy ich wysiłek i zróbmy wszystko, abyśmy
zarówno my jak i następne pokolenia nie musieli ponownie zadawać pytań,
takich samych jakie padały choćby 8 maja 1945 roku – mówił burmistrz
ROBERT ADAMCZYK. Po nim starosta
ADAM ANDRIASZKIEWICZ
odczytał przesłanie „Nigdy więcej wojny”, które następnie usłyszeliśmy
również w językach: angielskim, niemieckim, francuskim i rosyjskim.
Uroczystą mszę celebrował dziekan ks.
GRZEGORZ SUCHOMSKI, apel
poległych zakończony salwą honorową przeprowadzili żołnierze dywizjonu
artylerii samobieżnej, a pod pomnikiem poświęconym Sybirakom, wiązankę
kwiatów złożył burmistrz
ROBERT ADAMCZYK. Finałem obchodów 70.
rocznicy zakończenia II wojny światowej była popołudniowa akademia,
która odbyła się w kościele pw. św. Jadwigi Królowej. Tu uczniowie Zespołu
Szkół nr 1 w Choszcznie wierszem i pieśnią wspominali losy Polaków w
latach 1939-1945.
Tadeusz Krawiec