Podczas niedzielnych zawodów prawie w każdym zespole zobaczyć można
było golfistę z Choszczna. Co ważne, także nasze panie garną się do tej
dyscypliny sportu. Jak widać w poniższym fotoreportażu, z uśmiechami na
twarzy przyjmują zarówno te lepsze jak i gorsze uderzenia. – Tak
naprawdę, to trudno wskazać, kto tu jest prawdziwym amatorem. By było
sprawiedliwiej debiutanci otrz

ymują tzw. handicap punktowy, który
przeliczony według określonych zasad daje szansę rywalizowania nawet z
najlepszymi – tłumaczy poznanianka
KAROLINA MERLE. Sama nie
zdecydowała się na start, ale przyjechała dopingować swoją siostrę.
Podkreśla przy tym, że do Choszczna zawitała po raz pierwszy. – W
okolicach Poznania są pola golfowe, ale tak pięknego jak Modry Las na
pewno nie ma – stwierdziła. Na pytanie o to, jak szło siostrze, machnęła
tylko ręką. – Byłam z nią na trzech pierwszych dołkach, a potem mnie
pogoniła. Stwierdziła, że przynoszę jej pecha – podsumowała z uśmiechem.
To samo pytanie, również uśmiechem skwitowała choszcznianka
EWA KAWKA
(na zdjęciu), którą sfotografowaliśmy podczas zmagań z dołkiem numer 9.
Wspomnieliśmy już wyżej, że w niedzielnych zmaganiach najlepszym okazał
się team w składzie:
KAMIL CHOJNICKI, JAROSŁAW BYCZKO, TOMASZ CHOJNOWSKI i
TEOFIL KASZUBSKI. W konkursie na najdłuższe uderzenia (longest driver) triumfowała para
MARCIN DUDZIŃSKI – IGA JÓZEFIAK, natomiast najcelniej uderzył (nearest the pin) choszcznianin
BARTOSZ OZIMEK.

Wczoraj pierwszą rundę rozegrali zawodowcy. Tu prowadzi
GRZEGORZ ZIELIŃSKI, który na pokonanie 18 dołków potrzebował 67 uderzeń (-5). Drugie miejsce zajmuje
KAMIL TATARCZUK (-3), a trzecie
PETER BRONSON (-2). Dzisiaj o godzinie 10 startuje runda finałowa, a po niej uroczyste zakończenie turnieju (około godziny 17).