W 12. edycji Choszczeńskiego Maratonu Rowerowego wystartowało 350
kolarzy, którzy rywalizowali na trasach o długości 94, 152 i 246
kilometrów. Wśród uczestników było wielu zawodników i zawodniczek,
którzy do Choszczna na to wydarzenie przyjeżdżają od wielu lat. W
piątkowe popołudnie jako jedna z pierwszych zawitała
BEATA TULIMOWSKA
z Inowrocławia, która w Choszczeńskim Maratonie Rowerowym wygrywała już
na wszystkich dystansach. – Czas i pogoda nie pozwalają na trenowanie w
takim zakresie, w jakim by się chciało, ale mam nadzieję, że nie będzie
najgorzej – mówiła przed startem. Okazuje się, że tym razem zdecydowała
zmierzy

ć się z trasa najkrótszą, a na podsumowaniu cieszyła się, bo w
swojej kategorii wywalczyła drugie miejsce.
Tradycyjnie już najwięcej emocji budzi rywalizacja wśród zawodników,
którzy ścigają się na trasie najdłuższej. Bezkonkurencyjnym okazał się
HENRYK BĘTLEWSKI ze Słupska, który na pokonanie 246 kilometrów potrzebował niespełna 6 godzin i 40 minut. Drugiego na mecie
REMIGIUSZA ORNOWSKIEGO z Gdańska wyprzedził o 50 sekund i o kolejne dwie sekundy, trzeciego
KRZYSZTOFA KUBIKA z Krotoszyna. Wśród pań triumfowała
IZABELA WŁOSEK z Dąbrowy Górniczej (8:14:05), która wyprzedziła
MAŁGORZATĘ KUBICKĄ z Nowogardu (8:27:23) i
PAULINĘ KUSAJDĘ z Płotów (8:27:33).
W kategoriach open na pozostałych dystansach wygrały pary: 152 km –
ZBIGNIEW HELENIARZ (Police) -
ELŻBIETA WOŹNIAK (Szczecin) i 94 km –
JAN ZUGAJ (Nowogard) –
SANDRA RYDZYŃSKA
(Szczecin). Tu warto podkreślić, że w tej edycji na podium wielokrotnie
stawali zawodnicy, którzy zdobywali puchary również w poprzednich
edycjach, ale tylko J. Zugaj powtórzył ubiegłoroczny sukces, czyli
zwyciężył na dystansie „mini”. Podkreślmy też to, że na trzech
dystansach rywalizowało również 37 pań.
A choszczeńskie akcenty widzimy na powyższym zdjęciu. W
swoich kategoriach zwyciężyli ZBIGNIEW JUNAK i PIOTR KOZŁOWSKI. Drugie
miejsca zajęli: ALEKSANDER KRZYŻANIAK, EUGENIUSZ TYMCZUK i ŁUKASZ KUCHTA, a trzecie JOWITA KONIECZNA i ZDZISŁAW KALINOWSKI.
Choszczeński maraton nie mógłby się odbyć bez swoistej wizytówki, czyli JANA AMBROZIAKA
ze Słubic. Tym razem pod szyldem „Podopieczny Anioła Stróża”,
najkrótszą trasę pokonywał nieco ponad siedem godzin. – Przyjechałbym
szybciej, ale w okolicach Zamęcina musiałem dopompować powietrza –
tłumaczył. Na podsumowaniu i wręczaniu pucharów uczestnicy brawami
podziękowali organizatorom, czyli członkom Klubu Turystyki Rowerowej
„Voyager” oraz pracownikom Centrum Rekreacyjnego w Choszcznie. Tu na
szczególne brawa zasłużył LEOPOLD OCHALIK, który rewelacyjnie spisał się w swoim sędziowskim debiucie.