Działający przy Choszczeńskim Domu Kultury Klub Plastyka „Impresja” w listopadzie 1977 roku założył instruktor plastyki
EDMUND POKORNIECKI.
Choć w prywatnych archiwach znajduje się wiele „impresyjnych” pamiątek,
to jednak warto przypomnieć, że tym pierwszym, takim najbardziej
dzisiaj dostępnym dokumentem

opisującym ich historię jest jubileuszowy
folder wydany w 1997 roku. Potem, każde kolejne pięciolecie uwieczniane
było w podobnym wydawnictwie. To, które trafiło w nasze ręce w piątek,
głównie fotografiami przypomina najważniejsze akcenty z minionych 40 lat.
Warto je mieć choćby dlatego, że wymieniona jest tam też lista
uczestników klubu z lat 1977 – 2016, w tym także imiona i nazwiska tych,
którzy już nie żyją. Są również krótkie biogramy 14 obecnych członków.
W archiwum naszej strony znajdziemy kilkadziesiąt artykułów, w których
relacjonujemy wydarzenia kreowane przez członków Impresji, ale nie
brakuje również opinii osób chwalących poczynania choszczeńskich
artystów. I tak dokładnie 10 lat temu, nieżyjąca już
LONGINA WALESIAK bardzo
konkretnie oceniła to, co na co dzień robią. Tak zwyczajnie i po prostu
nazwała ich największymi, najważniejszymi promotorami ziemi
choszczeńskiej. Podobnie w miniony piątek ich działalność ocenili
członek Zarządu Województwa Zachodniopomorskiego
RYSZARD MIĆKO i burmistrz Choszczna
ROBERT ADAMCZYK. - Dzisiejszy jubileusz daje nam podstawy do wyrażenia wam uznania,
przede wszystkim za opiewanie uroków naszego regionu, ale również do
pokłonienia się za to, że przez tyle lat - z uśmiechem na twarzy -
potrafiliście kreować artystyczną, a tym samym społeczną wartość
Choszczna i okolic – mówił włodarz miasta. Chwilę wcześniej, wspólnie z
R. Mićko wręczyli srebrne Odznaki Honorowe Gryfa Zachodniopomorskiego E.
Pokornieckiemu i
JOLANCIE ZIÓŁKOWSKIEJ. Tę trzecią, przyznaną dla Klubu Plastyka „Impresja” odebrała dyrektor Choszczeńskiego Domu Kultury
MAŁGORZATA KOZŁOWSKA.
J. Ziółkowska prezesuje Impresji siódmy rok, ale warto podkreślić, że na
widowni obecni byli też poprzedni szefowie tego stowarzyszenia, czyli
BARBARA WIDŁA i współzałożyciel klubu
JERZY BIAŁACH.
Obecnie w Impresji jest 14. aktywnych członków, których najczęściej
spotkać można najpierw gdzieś tam w plenerach, a potem na wernisażach.
Na piąt

kowej uroczystości wspomnieniami wracano do różnych lat, a my,
tylko w ostatnich pięciu znaleźliśmy kilkanaście wydarzeń, które warto
byłoby przypomnieć. I tak twórczym wydarzeniem 2017 roku była kolejna,
suliszewska odsłona z serialu plenerów malarskich ukrytych pod hasłem
„Choszczno i okolice”. Zimą ubiegłego roku, już po raz drugi swoją
autorską wystawę zaprezentował szczecinianin
RYSZARD SAK. W tym też roku mieliśmy okazję obejrzeć wystawę obrazów stworzonych m.in. do wierszy choszczeńskich poetów
EWY DYBOWSKIEJ i
WŁADYSŁAWA ŁAZUKI.
Uwagę z poprzednich lat zwracają też wystawy plenerów z Ińska,
Choszczna, Korytowa i Suliszewa. Ważne jest też to, że Impresja na stałe
„zakotwicza” się na Choszczeńskiej Sobótce.
W kwietniu 2013 roku umarł
WALDEMAR WIDŁA.
Choszcznianie zazwyczaj kojarzyli go z „Impresją” oraz pracownią
„Dziupla”. Warto przypomnieć, że chociaż w ponad 20-letnim twórczym
dorobku miał kilkanaście autorskich i kilkadziesiąt z

biorowych wystaw,
to jednak mało kto o tym wiedział, że w Choszcznie pierwszą autorską,
miał dopiero w lutym 2009 roku. Potrafił malować różnymi technikami, ale
jego specjalnością były drzeworyty. Sam ze swoich wyróżnień, z wielką
estymą wspominał zdobycie drugiej (w 2000 r.) nagrody i rok później
pierwszej w ogólnopolskim konkursie o tematyce muzycznej w Lesznie.
Najbardziej jednak cenił sobie wyróżnienie zdobyte w hiszpańskim
konkursie ,,30 Dies De Gravalt A Olot’’. Tam jego grafikę wybrano z
ponad 4,5 tys. prac. Umarł w roku, w którym zaplanował sobie kolejną
autorską wystawę. Osiem miesięcy później, także w jego imieniu, na
wernisaż zatytułowany „Widła x dwa” zaprosiła wszystkich B. Widła.
Wspominając rok 2013 nie wolno pominąć głównej nagrody zdobytej w Wojewódzkim
Przeglądzie Prac Plastyków Nieprofesjonalnych przez PIOTRA MASŁOWSKIEGO.
W piątek nie mogło zabraknąć życzeń, toastów i kwiatów. Jubileuszowi
towarzyszyły również dwie wystawy. Padło też zapewnienie, że za pięć lat
Impresja zaprosi wszystkich na kolejną rocznicę. A po drodze jeszcze na
kilka innych, oczywiście twórczych wydarzeń.