MARIUSZ PRZYTUŁA, kierownik choszczeńskiego Urzędu Stanu
Cywilnego podczas każdej uroczystości związanej z jubileuszem 50-lecia
małżeństwa, niemalże jak mantrę powtarza, że na Medal za Długoletnie
Pożycie Małżeńskie trzeba pracować najdłużej, bo grubo ponad 18 tys.
dni. Powtórzył to również w sobotę, kiedy to burmistrz
ROBERT ADAMCZYK wspominanymi medalami odznaczał
KRYSTYNĘ i
BRONISŁAWA WRÓBLÓW.
Jubilaci w krótkiej rozmowie zdradzili nam, że znali się od dziecka. –
Mieszkaliśmy w Żeńsku, gdzie byliśmy sąsiadami, ale tak naprawdę
poznaliśmy się niespełna pół roku przed ślubem – wspominał pan
B

ronisław. Szybko podkreślił, że trafił tu w 1958 roku z okolic
Lubartowa, natomiast jego małżonka w Żeńsku się urodziła i wychowała.
Obydwoje doskonale pamiętają, że ślub cywilny wzięli w Choszcznie, a
kościelnego błogosławieństwa w Żeńsku, udzielił im krzęciński proboszcz
ks.
ALOJZY WOJTAL.
W 1980 roku przenieśli się do Choszczna i tu wychowali trójkę dzieci.
Zaznaczają, że choć w życiu nie było najłatwiej, to jednak nigdy nie
zamierzali się stąd wyprowadzić. Dzisiaj obydwoje są na emeryturze i
najchętniej wolny czas spędzają na działce, a pan Bronisław nie zapomina
też o wędkarstwie. Z dumą mówią o swoich dzieciach, trzech wnuczkach i
prawnuku. Ich zdaniem zgodnie doczekali 50-lecia, ponieważ wspólnie
decydowali o wszystkich przedsięwzięciach, darzyli się też wzajemnym
szacunkiem i zaufaniem. Tego też i zdrowia życzą sobie na kolejne lata.
Tadeusz Krawiec