CHOSZCZNO - Złote gody Telatyńskich |
19.09.2018. | |
CHOSZCZNO. Obydwoje pochodzą z Oraczewic, ale za nim na stałe zamieszkali w Choszcznie, to ich życiowe drogi wiodły przez różne miejscowości. JADWIGA i RYSZARD TELATYŃSCY obchodzą w tym roku 50. rocznicę ślubu, a w minioną sobotę w Urzędzie Stanu Cywilnego odnowili przysięgę małżeńską i odebrali Medale za Długoletnie Pożycie Małżeńskie.
Choć obydwoje jubilaci wywodzą się z Oraczewic, to jednak poznali się w
Objezierzu. – Przyjeżdżał pomagać przy budowie domu, który stawiali moi
rodzice. Wpadliśmy sobie w oko i tak już zostało – z uśmiechem opowiada
pani Jadwiga. Po ślubie mieszkali i pracowali w Choszcznie, potem
przenieśli się na Śląsk, a dokładniej do Bytomia, gdzie pan Ryszard
kielnię zamienił na górniczy kilof. – Pracowałem tam 14 lat i gdybym
dzisiaj zapragnął dorobić do tej nędznej emerytury, to bez wahania
wróciłbym do kopalni. Nie było łatwo. Gorąco, wszędzie woda, ale
pracowało się tylko sześć i pół godziny – jubilat dziś bagatelizuje
niebezpieczne strony tego zawodu. Jak już obydwoje wspominają, 18 lat
temu wrócili na stare śmieci, czyli do Choszczna. Pani Jadwiga pracowała
jako siostra PCK, potem w sklepie, ale bez wahania podkreśla, że
najwięcej czasu poświęcała wychowaniu córki i syna. Dziś są na
zasłużonej emeryturze, ich oko cieszy trójka wnucząt, pracują na
działce, a pan Ryszard zajął się też pszczelarstwem. O wspólnie przeżytych latach mówią bardzo naturalnie. – Raz
było dobrze, raz gorzej…, jak to w życiu. Tak zwyczajnie, z
cierpliwością i zrozumieniem – podsumował jubilat.
Katarzyna Kubacka
|
« poprzedni artykuł | następny artykuł » |
---|