W sobotę, tuż przed uroczystością
DANUTA i
KAZIMIERZ PACHOLCZYKOWIE
zdradzili nam, że pochodzą z pobliskiego Żeńska. Jak zaznaczyli, znali
się od dziecka, bo po prostu byli sąsiadami. – W listopadzie 1968 roku w
Choszcznie wzięliśmy ślub cywilny, a po nim kościelny w Żeńsku. Osiem
lat później przeprowadziliśmy się do Choszczna i tu spędziliśmy nasze
najpiękniejsze lata – wspominała pani Danuta. Podkreśliła przy tym, że
przez pierwsze kilkanaście lat wychowywała trójkę synów, a na podjęcie
pracy w magazynach spożywczych WZGS zdecydowała się dopiero wówczas,

gdy
najmłodszy z nich poszedł do siódmej klasy. – Niestety po reorganizacji
moje magazyny zamknięto i potem zajmowałam się już tylko domem –
podsumowała jubilatka. Jej małżonek nazywa się drogowcem, a to dlatego,
że najpierw pracował w Rejonie Dróg Publicznych, a resztę życia spędził
za kierownicą. Opowiadając o synach, zaznaczają, że mają też pięcioro wnucząt.
Dziś na emeryturze razem najchętniej uprawiają przydomowy ogródek, ale
lubią też wybrać się na grzybobranie. – Mąż uwielbia również rowerowe
wycieczki. Ja nie jeżdżę z nim, bo jest dla mnie za szybki, a poza tym,
podczas jednego wypadu potrafi przejechać ponad 80 kilometrów – pani
Danuta zdradziła, że najchętniej jeździ w stronę Strzelec Krajeńskich.
Opowiadając o synach i wnukach obydwoje zgodnie zaznaczyli, że nigdy nie
zamierzali wyprowadzać się z Choszczna, a w małżeństwie zawsze darzyli
się szacunkiem i wyrozumiałością.
W sobotę jubileuszowe przyrzeczenia przyjął od nich burmistrz
ROBERT ADAMCZYK. On również odznaczył ich Medalami za Długoletnie Pożycie Małżeńskie.
Katarzyna Kubacka