Cmentarz Żołnierzy Armii Czerwonej całkowicie zmienił swój wizerunek.
Przede wszystkim odnowione zostały wszystkie kwatery, główny pomnik i
opis na tablicy. Pojawiły się nowe tabliczki, zmieniono nasadzenia,
przycięto też żywopłot. Podobne zabiegi przeprowadzono również na
znajdującej się na Cmentarzu Komunalnym Kwaterze Jeńców Oflagu II B.
***
Mimo tego, że w tym roku miną już 74 lata od zakończenia drugiej wojny
światowej, to jednak nadal miliony ludzi poszukują żołnierzy – członków
rodzin, którzy w niej zginęli lub zaginęli. Wspomniany wyżej ZYGMUNT KACZOROWSKI,
11 lat temu przywiózł na Cmentarz Żołnierzy Armii Czerwonej
kilkunastoosobową grupę z Litwy, która m.in. dzięki naszej pomocy
odnalazła miejsce pochówku swojego dziadka. Od tamtej chwili
przyjeżdżają tu co roku.
Jeszcze dłużej, bo ponad 70 lat
grobu ADAMA PRISZCZIKA, szukała rodzina z Białorusi. Wiedzieli tylko, że
zginął 20 lutego 1945 roku i został pochowany w okolicy miejscowości
Nantikow (Nętkowo). Okazuje się, że od prawie 70 lat jego szczątki
spoczywają w kwaterze nr 59 pod nazwiskiem… Pryszczyk. W maju ubiegłego
roku, również przy naszej pomocy, odnalazła go i zapaliła na jego grobie
świeczkę ŻANNA KUMAR.

Na kwaterze jeńców Oflagu IIB swoją mogiłę ma m.in. ppor.
FRANCISZEK KOTUNIAK (na zdjęciu).
Został zastrzelony w maju 1941 roku, a o tym, że spoczywa akurat w tym
miejscu, jego rodzina dowiedziała się zupełnie niedawno. I to tylko
dzięki pasji ppłk.
ANDRZEJA SZUTOWICZA, który od wielu już lat
próbuje odkrywać, nieco już zapomnianą historię tego obozu. Tylko w
ostatnich latach, takich lub podobnych historii zarejestrowaliśmy
kilkadziesiąt, a w efekcie wszystkie łączy to, że w Choszcznie nie
zapomniano o żołnierskich grobach. I to nie jest opinia naszych
urzędników lecz osób, które coraz liczniej przyjeżdżają lub powracają na
opisywane nekropolie.
***
Warto przypomnieć, że na Cmentarzu Żołnierzy Armii Czerwonej pochowanych jest ponad trzy tys. żołnierzy, którzy trafili tu po
ekshumacjach przeprowadzonych przede wszystkim na terenie naszego
powiatu. Dziś, także dzięki odkrywczej pasji kilku znanych w Choszcznie
osób wiemy, że spoczywają tu szczątki żołnierzy
rosyjskich, którzy w styczniu i lutym 1945 roku zginęli w boju.
Znajdziemy tu również tych, którzy po wojnie zmarli w okolicznych
szpitalach, ale najciekawsze jest to, że leżą tu również Polacy,
Ukraińcy, Uzbecy, Gruzinie, Białorusini, a nawet francuski oficer.
Dzisiaj, dokładnie 1325 z nich ma już swoją tabliczkę, a kolejnych ponad
1700 (co najmniej) czeka, aż ktoś ich odkryje, ktoś sobie o nich
przypomni.
A o tych, którzy są pochowani na oflagowskiej
kwaterze? O tym, że w obozie przebywali oficerowie pisywano i nadal
pisze się dużo, ale już o fakcie, że byli tu również polscy szeregowcy i
podoficerowie, to już mało kto wie. I to pewnie w tym gronie wypadałoby
szukać imion i nazwisk tych, którzy na tej kwaterze ukryci są pod
tabliczkami z napisem NN. Czy ktoś, kiedyś ich odkryje? Wszystkich na
pewno nie, ale dopóki będziemy krzątać się wokół tych mogił, to jest nadzieja.
Tadeusz Krawiec