Opustoszały, porośnięty bluszczem budyneczek, stojący przy przejeździe
kolejowym w Starym Klukomiu, nazywany był koszarką. – Za czasów
niemieckich mieszkali w nich dróżnicy, którzy codziennie, na piechotę
sprawdzali stan torowiska – tłumaczy
ZDZISŁAW GÓRSKI, prezes
Choszczeńskiego Stowarzyszenia Miłośników Kolei „Semafor”. Dodaje, że po
wojnie zakwaterowywano w nich polskich kolejarzy, a ostatnim, którym w
nim mieszkał, był toromistrz nadzorujący drużynę obsługi torów i całego
oprzyrządowania. Okazuje się, że budynek zburzono, ponieważ w
zdecydowanym stopniu ograniczał widoczność wjeżdżającym na przejazd.

Wraz z koszarką rozebrana została też rampa, która przez kilkadziesiąt
lat służyła do załadunku magazynowanych tam buraków. Dokładnie na jej
miejscu, powstanie peron numer dwa. Wiemy też, że po przeciwnej stronie,
już na wysokości ogródków działkowych, zbudowany będzie peron numer
jeden. Niebawem zniknie też budynek nastawni, w którym
obecnie znajduje się także poczekalnia. To oznacza, że z kolejowej mapy
całkowicie wymazana zostanie stacja Stary Klukom, a pozostanie tylko
przystanek osobowy. W mieście przebudowany będzie też przejazd
kolejowo-drogowy przy ul. Kolejowej.
Dodajmy, że po nowym torowisku, pociągi poruszać się będą z
prędkością 160 km na godzinę. Zarówno remont dworca, jak i opisywane
inwestycje, mają być zakończone w przyszłym roku.
Tadeusz Krawiec