Początek tego spotkania raczej nie zapowiadał tego, że Sława Sławęcin przegra aż 0:6 (0:1). W pierwszych 15 minutach tego meczu, to gospodarze mieli trzy dogodne sytuacje do strzelenia bramki, a najlepszej tej z 16 minuty nie wykorzystał MICHAŁ MIELCAREK, który z dwóch metrów nie trafił do bramki strzeżonej przez… MICHAŁA MIELCZARKA. Potem siły się wyrównały, a goście pierwszy strzał w światło bramki Sławy oddali dopiero z rzutu wolnego w 40 minucie i… objęli prowadzenie. Autorem gola był ADAM ŁUDCZAK. Druga połowa, a dokładniej ostatnie 30 minut meczu, to już zdecydowana przewaga gości. Worek z bramkami otworzył KACPER KACZMAREK, który najpierw zdobywa gola pięknym strzałem za linii 16 metrów, a chwilę później rozwiewa marzenia gospodarzy podwyższając na 3:0. Na 4:0 podwyższył KACPER KASZAK, a całość zwieńczył A. Łudczak, który w ostatnich dwóch minutach strzelił dwie bramki i ustalił wynik meczu na 0:6. Do końca rozgrywek pozostały dwie kolejki. Pomorzanin zajmuje siódme miejsce i nie grozi mu ani awans ani spadek, natomiast Sława plasuje się na 10 miejscu (na 12 drużyn, spada tylko jedna) i ma trzy punkty przewagi nad ostatnią Iskrą Pomień.

(tk)