Lepsi na wyjeździe |
07.11.2011. | |
CHOSZCZNO W ubiegłą sobotę i niedzielę rundę jesienną zakończyły choszczeńskie kluby grające w klasie A. Nawet najwięksi pesymiści nie przewidywali, że dotychczasowy lider Grunwald Sława Sławęcin zremisuje z Pomorzaninem Zamęcin, który przed tym meczem zajmował przedostanie miejsce w tabeli.
W przedmeczowych rozmowach prawie wszyscy przewidywali triumf Grunwaldu, a niektórzy piłkarze tego klubu stawiali na zwycięstwo różnicą nawet siedmiu bramek. – Obyśmy strzelili tylko jedną więcej – skromnie marzył trener ANDRZEJ FIK. Jeszcze ostrożniejszym był prezes Pomorzanina MAREK ŻURAŃSKI, który nie chciał typować wyniku. – Zaryzykuję o pierwszym kwadransie – krótko skwitował. „Jego” kwadrans niczego nie wyjaśnił, bo choć już w pierwszej minucie, po indywidualnej akcji MACIEJ ŻUCHOWSKI dał prowadzenie gospodarzom, to jednak pięć minut później JAKUB MIŃSKI wyrównał i… wszystko zaczęło się od początku. Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem Piasta 2:1 (po golu PAWŁA LEWANDOWSKIEGO), ale gdyby gospodarze strzelili jeszcze dwa, trzy, to nawet kibice z Zamęcina przyznaliby, że podopieczni Fika w tym fragmencie meczu byli lepsi. W drugiej połowie plany na wysokie zwycięstwo Grunwaldu pomieszali PRZYBORKOWIE, którzy w ciągu 10 minut strzelili dwie bramki i sensacja, bo Pomorzanin prowadził 3:2.
Przez kolejnych kilkanaście minut, to goście rządzili na boisku i gdyby wykorzystali przynajmniej jedną z trzech sytuacji na pewno byłoby „po meczu”. Tuż przed końcem wyrównał P. Lewandowski. Goście cieszyli się z remisu, natomiast gospodarze już wiedzieli, że stracili fotel lidera na rzecz Iny Nadarzyn. – Gdyby zagrali z nami w Choszcznie (mecz rozegrano w Sławęcinie – red.), pewnie by nas sklepali – skomentował M. Żurański. Tego już nie sprawdzimy, ale analizując całą rundę należy podkreślić, że Grunwald zdecydowanie lepsze wyniki osiągał na wyjeździe, natomiast na swoim boisku bilans miał zdecydowanie gorszy. Pewnie niektórzy kibice czują niedosyt, ale przypomnijmy, że „reaktywacja” Grunwaldu nastąpiła dosłownie na kilka dni przed rozpoczęciem rozgrywek. Ten fakt podkreśla też trener A. Fik z którym rozmawialiśmy przez meczem.
Tadeusz Krawiec
Rozmowa z ANDRZEJEM FIKIEM, trenerem Grunwaldu- Sławy Sławęcin
|
« poprzedni artykuł | następny artykuł » |
---|