CHOSZCZNO. Polski Związek Wędkarski obchodzi w tym roku 65 urodziny. Z tej okazji oraz dla uczczenia obchodzonego po raz ósmy Dnia Wędkarza choszczeńscy łowcy zorganizowali zawody spławikowe. Nikogo już chyba nie zaskoczymy informacją, że wygrał je RYSZARD ŁYDKA. Wygrał to mało powiedziane, bo sam miał więcej ryb niż drugi i trzeci razem.

Polski Związek Wędkarski ma w swoich szeregach ponad 630 tys. członków i nie podlega dyskusji,  że jest najbardziej licznym stowarzyszeniem w naszym kraju. Jego historia sięga aż 1879 roku, kiedy to w Krakowie powołano Krajowe Towarzystwo Rybackie, które działalność wędkarską i rybacką prowadziło jeszcze pod zaborami. W 1949 roku zawieszona została jego działalność, a 19 marca 1950 roku w Warszawie powołano Polski Związek Wędkarski. W tymże roku powstało też choszczeńskie koło. O jego historii będziemy jeszcze pisać, bo jak już na naszej stronie informowaliśmy, na marcowym zebraniu sprawozdawczym członkowie koła zdecydowali, że uroczyste obchody tego wydarzenia zorganizują w sierpniu br.
W tym roku pogoda była bardzo łaskawa. Bez problemów udało się zorganizować na jeziorze Raduń jubileuszowe spławikowe zawody. Wystartowało w nich 25 wędkarzy. Od samego początku bardzo szybko i sprawnie łowił ryby RYSZARD ŁYDKA. W rozmowie zdradził, że jego taktyka polegała na tym, by zanętą ściągnąć ryby z dalszej odległości, tak by w efekcie mógł łowić sześciometrową wędką. Jemu się udało, ale wielu innych też próbowało tej sztuki, niestety bez sukcesów. Kolejni szukali szczęścia łowiąc odległościówkami. – Dwa, trzy okazałe leszcze i po zawodach – marzył EDMUND FELUSIAK. Szkoda tylko, że na marzeniach się skończyło. Systematycznie, ale ze zdecydowanie mniejszą częstotliwością łowili płocie także JERZY PILARSKI i EUGENIUSZ SOSNOWSKI. Jednak w tym dniu na Łydkę nie było mocnych. Jak się później okazało jego wynik to 5965 punktów, czyli zdecydowanie więcej niż drugiego Pilarskiego (2630) i trzeciego Sosnowskiego (2260) razem. Od pewnego czasu wędkarze przyznają nagrodę specjalną za 13 miejsce. Tym razem otrzymał ją PAWEŁ PINDOR.

PS. W imieniu zarządu Koła PZW nr 1 w Choszcznie zwracamy się do wszystkich wędkarzy, którzy w swoich prywatnych zbiorach przechowują fotografie, dokumenty lub wszelkie inne akcesoria, które w jakiś sposób dokumentują historię zarówno choszczeńskiego koła jak i samych wędkarzy. Prosimy byście się podzielili nimi. Z przyjemnością pokażemy je na sierpniowych obchodach. Chętnie też wysłuchamy opowieści związanych z choszczeńskim wędkarstwem.