Choszczno - Złote Gody Ziółkowskich |
![]() |
![]() |
![]() |
29.05.2018. | |
CHOSZCZNO. Pani TERESA ZIÓŁKOWSKA pochodzi z Granowa, jej mąż STANISŁAW z Żeńska, a poznali się na zabawie w Krzęcinie. Po dwóch latach stanęli na ślubnym kobiercu i wspominając o szybko umykającym czasie, wręcz niedowierzają, że przeżyli ze sobą ponad 50 lat, że ktoś im wręczy Medale za Długoletnie Pożycie Małżeńskie.
TERESA i STANISŁAW ZIÓŁKOWSCY wychowali się w sąsiednich
wioskach. Wspominają, że wówczas zarówno w Żeńsku jak i Granowie były
szkoły podstawowe, więc tak naprawdę nikogo nie dziwi fakt, że poznali
się dopiero w wieku 18 lat. – Dokładnie, to wpadliśmy sobie w oczy na
zabawie wiejskiej w Krzęcinie. Potem,
![]() Podkreśla przy tym, że jeszcze przez pięć lat mieszkali z teściami, zanim wyprowadzili się do Choszczna. – Zamieszkaliśmy w bloku przy ul. Bohaterów Warszawy, a pracowałem w sumie prawie 30 lat, w nieistniejącym już Zakładzie Handlu. Potem, jak wszyscy wiemy, firma się rozpadła i na ostatni czas przed emeryturą zatrudniłem się w zakładzie pana EDWARDA KOZANECKIEGO – podsumował pan Stanisław. Tu pani Teresa dodała, że również przez prawie 25 lat pracowała we wspomnianym przez męża Zakładzie Handlu.
***
Na uroczystości wręczenia Medali za Długoletnie Pozycie Małżeńskie, którą w Urzędzie Stanu Cywilnego przeprowadził burmistrz ROBERT ADAMCZYK,
jubilaci pochwalili się trójką dzieci oraz piątką wnuków. – Najstarszy z
wnuków właśnie broni pracy magisterskiej – z dumą podkreśliła pani
Teresa. Na pytanie o receptę na zgodne życie małżeńskie, obydwoje bez wahania mówili o szacunku i wzajemnym wspieraniu siebie. –
Razem podejmowaliśmy wszystkie życiowe decyzje – podsumował pan
Stanisław.
Tadeusz Krawiec
|
« poprzedni artykuł | następny artykuł » |
---|