W sobotę, na plaży miejskiej, w koncercie zatytułowanym „Szanty nad
jeziorem”, zaprezentowały się szczecińskie zespoły Iga’cki Band i Stary
Szmugler. - Śpiewamy i gramy szeroko rozumianą piosenkę żeglarską, od
szanty klasycznej po współczesną. Od dwóch lat
wkomponowujemy się również w klimaty turystyczne, a że żeglarstwo to
także turystyka, więc i ten rodzaj muzyki wpisujemy w

nasze zwariowane
granie i śpiewanie – tak o zespole mówił
JACEK WÓJCIKIEWICZ, założyciel i lider zespołu Iga'cki Band. Na scenie wystąpił razem z 13-letnią córką
IGĄ oraz grającym na akordeonie
MIROSŁAWEM BASARABEM. Całą trójkę ucieszyła informacja, że Choszczno poważnie myśli, o cyklicznej imprezie związanej z żeglarskimi tematami.
W drugiej części koncertu wystąpił Stary Szmugler, dobrze już znany, mający w swoim dorobku kilka płyt. Tu
KUBA KNOBLOCH i
pozostali członkowie zespołu, również bardzo sympatycznie wypowiadali
się o pomyśle kontynuowania „Szant nad jeziorem”. – Może śmiesznie to
zabrzmi, ale obecnie najlepszą imprezę o klimacie żeglarskim organizują
w… Krakowie. Do Choszczna z przyjemnością wrócimy – podsumował lider
zespołu.
Wśród publiczności wypatrzyliśmy dwóch kapitanów żeglugi wielkiej.
Obydwaj pochwalili się, że w ich muzycznych upodobaniach, szanty stoją
na pierwszym, a
JANUSZ RUSOWIECKI zdradził, że już w latach 70.
na plaży miejskiej organizowano imprezy, na których dominowały piosenki
żeglarskie. – Jestem za tym, aby takie koncerty odbywały się nawet co
miesiąc, chętnych do słuchania nie zabraknie – zapewnił
SZYMON NAPIERAŁA.
Tadeusz Krawiec